Harv Eker, amerykański multimilioner podzielił się swoimi doświadczeniami w książce „Biedny czy bogaty różnią się tylko mentalnie”. Warto skorzystać z jego rad, bo on sam jest przykładem osoby, która z biedaka stała się bogaczem. Autor pisze między innymi o energii, która podąża za uwagą. Niby nic odkrywczego, prawda? Niby to wszyscy wiemy, zwłaszcza osoby, które rozwijają się duchowo. A jednak nie zawsze o tym pamiętamy, szczególnie gdy codzienność potrafi nas nieźle przeczołgać.
Tylko że nasze życie składa się właśnie z minut codzienności. Dlatego to takie ważne, abyśmy w każdej tej minucie myśleli dobrze i pozytywnie. Naszym myślom dajemy energię, siłę. W książce autor cytuje jedną z sentencji swojego przyjaciela: „Żadna myśl w twojej głowie nie mieszka za darmo”. To znaczy, że płacimy na planie fizycznym za to, co dzieje się na tym, subtelnym, niewidzialnym dla oka.
Trzy sprawy są kluczowe: nie możemy narzekać, usprawiedliwiać się i obwiniać, zarówno siebie, jak i innych.
W ten sposób podcinamy sobie gałąź na której siedzimy. Nie powinniśmy także przebywać w otoczeniu osób, którym nic nie pasuje, są wiecznie niezadowolone, wkurzone, oskarżają każdego, kto im się nawinie pod rękę. Przeważnie mają ciężkie życie, są jednak przekonane, że przyczyna tkwi w innych ludziach, nie przychodzi im do głowy, że to oni sami tworzą swój bałagan i finansowy dołek. Czują się ofiarami, a przez to mają to, co kochają najbardziej – uwagę innych.
Wcale nie musimy być ofiarami. Możemy wziąć życie we własne ręce, ale do tego trzeba przyjrzeć się naszej głębi, czyli temu, co ukryte, gdyż owoce świadczą o korzeniach. Jeśli będziemy chcieli zmienić owoce, niewiele zyskamy, ale gdy sięgniemy do głęboko ukrytych przekonań na temat pieniędzy i zaczniemy pytać samych siebie dlaczego właściwie odmawiamy samym sobie bogactwa – możemy dojść do zaskakujących wniosków. Okaże się na przykład, że nosimy w sobie niekorzystne schematy myślenia na temat pieniędzy zakorzenione w dzieciństwie lub jeszcze dawniej – w poprzednich życiach. Nawet jeśli tak jest, można to zmienić.
Pomagamy naszym klientom w takich zmianach, ale oni muszą jej naprawdę chcieć. I muszą sami wykonać pracę mentalną, by na planie fizycznym dojrzały owoce.
Marina Mockałło i Bogusław Artur